Na wystawie w Galerii Stary Ratusz WBP w Olsztynie prezentuję dwa dość istotne dla mnie światy – nurty mojej twórczości z ostatnich kilkunastu lat. Pejzaż i portret. Malarstwo i rysunek. Na tę wystawę wybrałem prace, w których malarstwo to pejzaż, a rysunek to portret, postać, człowiek.
W obrazach chciałem pokazać piękno, które widzę w otaczającej nas przyrodzie. Zapatrzenie się w padające światło, które wydobywa kolory, atmosferę chwili i ciszy. Pejzaże, które wybrałem to obrazy malowane parę lat temu i są to widoki z angielskich ogrodów i parków. Na symbol ciszy wybrałem widok jeziora z ogrodu Claremont Landscape Garden oraz róże z Regent’s Park w Londynie. Obok nich pojawiają się obrazy, które nabierają dynamiki, kolorów, form aż do pełnej ekspresji, która przechodzi do rysunków. Ale jedno łączy te wszystkie prace. Jest to światło, które przenika wszystko i wydobywa, buduje elementy z kolorów i uwalnia pozytywne emocje, poczucie piękna. Dla mnie najważniejsze jest to, że kolory wibrują światłem i na tym się skupiam, bo pokazują nam coś co jest ulotne, trudne do nazwania, a jednak nam bardzo bliskie. Malowałem je będąc artystą rezydentem Regent’s Parku (11 lat) oraz National Trust (od 11 lat) w pięknych zakątkach południowo wschodniej Anglii. Ale takie widoki są wszędzie i gdybym nie podał miejsca powstania to wielu z nas odkrywałoby podobieństwa tych obrazów do znanych sobie miejsc tutaj na Warmii, czy gdzie indziej… Bo piękno otaczających nas widoków, ogrodów utopionych w świetle nie ma granic.
Obserwatorami tego piękna jesteśmy my, ludzie, i to jest ta druga część wystawy, która z ciszy przechodzi do ekspresji. Prezentuję parę dużych rysunków z obszernego cyklu zatytułowanego „Pomiędzy okładkami z narodzin i śmierci”. Rysunki te są robione tradycyjną techniką piórkiem i tuszem (czarnym i białym) na ręcznie robionym papierze z Nepalu. Przedstawiam na nich postacie pełne ekspresji gestu i emocji. Uwikłane w samotność, w relacje z innymi. Ich ekspresyjne gesty są wzmocnione grą światła i cienia. Jest to zapis chwili z gigantycznym ciężarem tego, co niesiemy przez nasze życie.
Paradoksalnie w pejzażach jest zapis chwili, która może trwać lub powtarzać się w nieskończoność. W rysunkach zaś jest zapisane nasze unikalne, niepowtarzalne życie.
Mariusz Kałdowski
Mariusz Kałdowski
W 1987 ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Jest malarzem, rysownikiem i grafikiem. Od 1996 przebywał i wystawiał w Wielkiej Brytanii, a od 6 lat wraz z żona, również artystką, dzielą swoje życie pomiędzy Anglią i Polską, gdyż w 2014 postawili dom na Warmii w Ornecie. Do dziś miał ponad 300 wystaw, z czego większość w Wielkiej Brytanii.
Od 2002 do 2013 był artystą rezydentem londyńskiego Regent’s Parku, gdzie co roku na jego terenie prezentował wystawę o tym pięknym miejscu, a od 2009 roku pracuje z brytyjskim powiernictwem narodowym National Trust, jako ich artysta malarz na region południowo-wschodniej Anglii, gdzie maluje najpiękniejsze ogrody należące do tej organizacji, która organizuje wystawy tych obrazów w swoich zamkach lub pałacach.
Mariusz Kałdowski był wielokrotnie nagradzany; m.in. w 2006 roku zdobył pierwsze miejsce i nagrodę redaktora naczelnego „The Artist Magazine”, w tym samym roku dostał także główną nagrodę od zrzeszenia „Free Painters and Sculptors” imienia Nina Hosali. Za swoje pejzaże nagradzany został również m.in. przez Windsor & Newton, Pro Arte, Caran D’ache i Royal Talens i wiele innych w tym w 2000 roku nagrodą za „Najlepiej uchwycony duch Holland Parku”. Również w paru angielskich galeriach otrzymał tytuł artysty roku.
Jego portrety Ryszard Kapuściński nazwał „pejzażami duszy”, namalował cykl (zatytułowany „Velis Passis”) 30 portretów najwybitniejszych polskich osobowości końca XX wieku oraz portrety wielu innych wyjątkowych ludzi. Namalował portrety m.in. Sir A. Panufnika, Feliksa Topolskiego, Francis’a Bacona, Luciana Freuda, Brittena, Vaughan Williamsa. W 1997 r. namalował kolekcje 40 portretów znaczących postaci emigracji londyńskiej, obrazy te są prezentowane w Muzeum Dyplomacji w Bydgoszczy. Był portrecistą rodziny Olsen – armatorów, właścicieli Fred Olsen Cruise Liners.
Równolegle przez te wszystkie lata powstają kompozycje rysowane piórkiem na papierze. W ramach tej tradycyjnej techniki rysunkowej Kałdowski poszukuje swojej drogi. Powstają bardzo ekspresyjne i mocne rysunki. Są one jak notatki, przez to najbliższe sercu artysty.
Więcej o artyście: www.kaldowskigallery.co.uk
Galeria Stary Ratusz WBP, ul. Stare Miasto 33